Luksemburg nie należy do największych państw w Europie. Zadziwia zatem fakt, jak wysoko znalazł się w rankingu największych konsumentów kawy na świecie. Na 20 miejsc, znalazł się na 9 pozycji. Jeden mieszkaniec Luksemburga spożywa w ciągu roku aż 6,5 kg ziaren! Co ciekawe, kraj ten dopiero od niedawna sławi się dobrą kawą. A jak było wcześniej? Dowiesz się, czytając nasz artykuł.
Kawa w Luksemburgu – jak to wyglądało kiedyś
Do 2005 roku, każdy turysta odwiedzający Luksemburg spotykał się z przykrym rozczarowaniem. Poszukując aromatycznego espresso, natrafić można było jedynie na metaliczną i gorzką „miksturę” niezdatną do picia. Kawa ledwie zawierała w sobie jakąkolwiek dawkę kofeiny, była bez smaku i bardzo wodnista. Ciężko było również o tradycyjne kawiarnie, w których profesjonalny barista przygotowywałby mleczne i finezyjne napoje.
Mieszkańcy Luksemburga pijali wówczas kawy w przeróżnych restauracjach fast food, takich jak Starbucks czy McDonald, lecz również tam serwowana kawa była niezbyt smaczna. Turyści opisujący na blogu swoją relację z podróży zastanawiali się nawet, czy powodem takiego smaku nie jest brudna maszyna!
Mieszkańcy Luksemburga przyzwyczaili się do takiego smaku kawy, a do swoich napojów przeważnie dodawali sporo mleka i cukru. Co zatem zmieniło się, od tamtego czasu?
Czy w Luksemburgu można napić się dobrej kawy?
Odpowiedź brzmi: tak, można. Od tamtego czasu, sytuacja na rynku kawowym znacznie się polepszyła. A wszystko dzięki dwóm, tajemniczym braciom Knopes, którzy przybyli do Luksemburgu poprawić jakość tutejszej kawy.
Francis i Fabien Knopes prowadzili w Belgii rodzinny biznes, który w 1936 roku otworzył ich prapradziadek – Albert Knopes. Pierwotnie, Albert prowadził sklep spożywczy, jednak szybko odkrył swój talent do zaparzania kawy i postanowił pójść w tym kierunku.
Ostatni żyjący przedstawiciele rodziny Knopes, chcieli rozsławić swoje kawiarnie. Przeprowadzili się do Luksemburga, gdzie niedaleko starego portu otworzyli pierwszy lokal, mniej więcej w 2001 roku. Wystrój był bardzo ekstrawagancki i wyróżniał się na tle pozostałych kawiarenek w tym kraju. Co ciekawe, mieszkańcy Luksemburga pierwotnie nie docenili smaku kawy braci Knopes. Twierdzili, że jest zbyt mocna i trudna do strawienia. Dlatego głównymi klientami tego lokalu byli międzynarodowi turyści. Doceniali jakość świeżo palonych ziaren oraz to, że mogli je zakupić w specjalnych paczkach z logiem kawiarni.
Z czasem, turyści zaczęli masowo polecać kawiarnię Knopes, a miejsce zyskiwało na popularności. Dzięki temu, również lokalni mieszkańcy zaczynali się powoli przekonywać do tego rodzaju kawy. Długo trwało, zanim bracia zdecydowali się na otwarcie drugiego lokalu. Wybór miejsca okazał się jednak strzałem w dziesiątkę. Przerobienie starego garażu Müller-Opel na industrialną kawiarnię nadało miejscu klimat i niepowtarzalny wystrój.
W końcu dobra kawa!
Imigranci zamieszkujący Luksemburg, tęskniący za smakiem prawdziwego espresso mogli odetchnąć z ulgą. W końcu, w okolicy centrum pojawiło się miejsce, w którym kawa nie smakowała jak metal. W ślad za braćmi Knopes również inni przedsiębiorcy zdecydowali się inwestować w małe kawiarnie. Jak się okazało, mieszkańcy Luksemburga docenili prawdziwy smak oraz aromat espresso i zrezygnowali z picia bezkofeinowego produktu.
Coraz więcej rodzin zaczęło zaopatrywać się w profesjonalne ekspresy do kawy i eksperymentować z różnymi mieszankami. Z racji na dość późny rozwój kofeinowego szaleństwa, mieszkańcy Luksemburga nie wypracowali swojego rodzaju ulubionej kawy. Ale doskonale popatrywali techniki i tradycje picia kawy z Francji czy z Rosji. Bardzo popularnym deserem jest w Luksemburgu cafe gourmand czyli francuski podwieczorek. To nic innego jak czarna kawa, podawana wraz z małymi porcjami różnych słodkości:
- czekoladowy mus,
- crème brulee,
- sernik,
- lody,
- mały sorbet
- makaroniki.
Jak widzicie, to prawdziwa bomba kaloryczna, ale serwowana jest w coraz większej ilości miejsc na terenie Luksemburga. Desery różnią się w zależności od lokalu, jednak obowiązkiem jest zawsze czarna kawa.
Podsumowanie
Należałoby teraz zastanowić się, dlaczego nagle Luksemburg z kraju, który nie wiedział czym tak naprawdę jest dobra kawa, nagle wskoczył do światowego rankingu? Czy popularność kofeinowych napojów może zawdzięczać braciom Knopes, którzy przekonali radykalnych mieszkańców do precyzji w wykonaniu kawy? Czy może turystom, którzy skutecznie rozsławili pierwsze kawiarnie? Zastanówcie się i napiszcie w komentarzu co myślicie na ten temat!